Dobrze pamiętam czas, w którym dopiero stawiałem swoje pierwsze kroki w świecie motocykli. Nie wiedziałem zbyt wiele na temat tego jak powinno się je wyposażyć, w jaki sposób jeździć czy też nawet jaki motocykl kupić. Na szczęście mój ojciec był w tych sprawach prawdziwym ekspertem.
W zakupie akcesoriów motocyklowych pomógł mi ojciec
Początki jak wiadomo nigdy nie są proste. Nie ma tutaj znaczenia czy dopiero rozpoczynamy pierwszą pracę, pierwszy biznes, czy też nawet stawiamy pierwsze kroki w świecie swojego wymarzonego hobby. Prawda jest taka, że zawsze wiąże się to z błądzeniem po omacku jak dziecko we mgle. Na szczęście mój ojciec bardzo dobrze znał się na motocyklach. Na początku doradził mi jaką maszynę powinienem kupić, później zaś – w jaki sposób ją wyposażyć. Według niego akcesoria motocyklowe były równie ważne, co motocykl sam w sobie. W końcu ciężko byłoby jeździć na przykład bez kasku. Na szczęście od małego byłem uczony odpowiedzialności i odpowiedniego zachowania. W końcu prawda jest taka, że jeżdżąc bez kasku ludzie proszą się o kłopoty. Nigdy nie wiadomo co stanie się na drodze, a kask jest w stanie uchronić nas przed poważnymi konsekwencjami. Oczywiście od razu kupiłem taki kask, który najbardziej mi pasował. Razem z ojcem dobraliśmy resztę akcesoriów i wyposażenia, które były niezbędne do jazdy motocyklem na co dzień. Okazało się, że trochę tego jest, ale dzięki temu jazda jest znacznie wygodniejsza, bezpieczniejsza i o niebo bardziej komfortowa.
W wielu motocyklach są zamontowane podobne akcesoria, a widziałem nawet maszyny mające tego znacznie więcej niż moja. Mimo wszystko ja nie uważam, bym potrzebował czegoś więcej niż to, co mam już tam do tej pory. W końcu przesada nigdy nie jest dobra ani korzystna.